Jak to się zaczęło...

niedziela, 10 października 2021

Pamiątka chrztu...

Uwielbiam takie pamiątki. Tym razem na zamówienie. To było szaleństwo, zwłaszcza jak pokręciłam i myślałam, że mam tydzień na wykonanie a nie dwa :P :P






2 komentarze:

  1. Cudowny haft i przepiękna pamiątka;) A jakie równiutkie krzyżyki;) pozdrawiam SylwiaB

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje😊 staram się pracować nad równością krzyżyków ale wydaje mi się, że jeszcze trochę mi brakuje 😉

    OdpowiedzUsuń